czwartek, 28 listopada 2013

Ahoj przygodo!

W mojej głowie kłębi się tyle myśli i idei. Tyle chciałabym powiedzieć, aby chwilę potem zapomnieć, jaki był właściwie temat? Mimo to, jest mi z tym dobrze. Błogo dryfuję na chmurce. Powoli, jak w slow motion. 125 FPS.
Nie znajdziesz tutaj żadnych planów zbawienia świata ani rewolucyjncyh teorii. Daleko mi do tego. Ja się najzwyczajniej w świecie nie znam na takich rzeczach i nawet nie chcę. Ja po prostu jestem. Żyję już wiele lat, ale dopiero od stosunkowo niedługiego czasu dociera do mnie, przebija się przez kłęby świadomości spokój, szczęście i harmonia. Taki mały promyczek, co jednak niesamowicie cieszy i czekasz, aż całkowicie rozświetli niebo. Tutaj właśnie jestem, o spójrz, i jadę na swoim rowerze z różowymi słuchawkami na uszach, słuchając głębokiego głosu Finka, by chwilę po nim na playlistę wskoczyli Cancer Bats.
Nie znasz mnie i prawdopodobnie nigdy dobrze nie poznasz, ale mogę zadeklamować wiersz, chcesz? Parę umiem. Ale takich ważnych dla mnie, co powiem "like I mean it".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz